Odpowiedzą za wybuch gazu
Właściciel warsztatu samochodowego w Sejnach i jeden z jego pracowników odpowiedzą za narażenie na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia.
Sejneńska policja zakończyła śledztwo w sprawie wybuchu gazu, do którego doszło na początku września. Poparzeń doznało wówczas ośmioletnie dziecko.
Do zadarzenia doszło podczas naprawy instalacji gazowej w samochodzie w jednym z sejneńskich warsztatów. Fachowcy zabrali się do pracy, mimo że w środku siedziała ciężarna kobieta oraz jej 8-letni syn. Doszło do wybuchu. Chłopiec doznał głębokich oparzeń twarzy, rąk i klatki piersiowej.
Zdaniem policji, pracownicy warsztatu naruszyli podstawowe zasady bezpieczeństwa.
- Józefowi K., właścicielowi warsztatu i Witoldowi W. pracownikowi tego warsztatu grozi do 3 lat pozbawienia wolności- powiedział Radiu 5 Andrzej Wiżlański, oficer prasowy policji w Sejnach.
Radio 5